Jeszcze raz o wyborze składów komisji Rady Miasta...
Nie milkną echa poniedziałkowej sesji Rady Miasta Skarżyska-Kamiennej, podczas której radni wybierali składy komisji rady. Efektem zamieszania przy powoływaniu składów jest np. to, że w Komisji Rewizyjnej zasiadają wyłącznie przedstawiciele koalicji większościowej, a trzech radnych z opozycji (przynajmniej na razie) nie jest członkami żadnej z siedmiu komisji...
Przypomnijmy - podczas poniedziałkowej sesji Rady Miasta Skarżyska-Kamiennej radni zajęli się ustaleniem składu siedmiu komisji rady. Ustalenie składów komisji radnym poprzednich kadencji przychodziło raczej bez większych problemów - radni wskazywali chęć udziału w pracach wybranych przez siebie komisji, a maksymalną liczbę członków dostosowywano do zainteresowania albo prowadzono wewnętrzne konsultacje dot. składów kształtu składów komisji (gdy liczba członków komisji znacznie odbiegała od średniej). Tym razem było inaczej.
Podczas pierwszej w kadencji sesji (22 listopada) radnym rozdano formularze, w których mogli wskazać, w pracach których komisji chcieliby brać udział (każdy z radnych wskazał przynajmniej dwie takie komisje). Kilka dni później na stronie BIP Miasta Skarżyska-Kamiennej opublikowano projekt uchwały, w której... część z radnych opozycyjnych przydzielono do komisji, do których - jak twierdzą radni - sami nie zgłaszali akcesu, w projekcie uchwały zawarto również ograniczenie liczby członków każdej komisji do 5 (w poprzedniej kadencji komisja mogła liczyć do 7 członków). Radni opozycyjni zwracali uwagę na fakt, że składy komisji zaproponowane przez przewodniczącego w projekcie uchwały z 27 listopada były przygotowane pod radnych koalicyjnych - chodziło bowiem o to, by tak poprzydzielać radnych opozycyjnych do komisji, by w żadnej z nich nie mieli oni większości (chociaż i dla zrealizowania tego celu można było przecież - szanując deklaracje radnych opozycji - zwiększyć obsadę komisji po stronie koalicyjnej). Reakcją na projekt przedstawiony przez przewodniczącego było złożenie w ub. tygodniu przez radnych opozycyjnych do przewodniczącego pism dot. podtrzymania deklaracji uczestnictwa i zgody na uczestnictwo w pracach jednej komisji.
W poniedziałek - przed sesją - radni otrzymali kolejny już projekt uchwały z proponowanymi składami komisji (tym razem uwzględniający pierwotne deklaracje), a pod głosowanie ostatecznie poddano jeszcze inny - uwzględniający wnioski płynące z pism złożonych do przewodniczącego. Podczas sesji wielokrotnie pytano przewodniczącego, o to na jakiej podstawie próbowano przesuwać radnych opozycji między komisjami, konkretne odpowiedź jednak nie padła.
Koniec końców wybrano składy 7 komisji, w Komisji Rewizyjnej (mającej funkcje kontrolne) z pięciu członków, pięciu to radni... koalicji większościowej, trzech radnych opozycyjnych pozostało bez przydziału do komisji, a skład trzech z komisji tworzy... tylko 3 radnych.
W środę do całej sytuacji postanowiło odnieść się prezydium Rady Miasta Skarżyska-Kamiennej. Podczas krótkiej konferencji z udziałem Przewodniczącego Rady Miasta Skarżyska-Kamiennej Leszka Golika i Wiceprzewodniczących Rady Miasta Skarżyska-Kamiennej Bogusława Cioka i Marka Gąski.
Podczas konferencji przewodniczący Golik zapewniał, że w pierwotnym projekcie uchwały uwzględniono przynajmniej jeden z pierwotnie deklarowanych wyborów każdego z radnych, a w większości przypadków uwzględniono dwa wskazania. Golik zapewniał, że do rozmów zaproszono przedstawicieli opozycji w osobach radnych: Mariusza Bodo i Konrada Wikarjusza. Z propozycji udziału w rozmowach miał skorzystać tylko Bodo. Jak twierdzi Golik, podczas rozmów strona koalicyjna miała zaproponować zmodyfikowane składy komisji (nie uwzględniające pierwotnych deklaracji), miała również zaproponować radnym opozycyjnym funkcje wiceprzewodniczących w dwóch - trzech komisjach. Po konsultacji z radnymi z PiS, Mariusz Bodo miał odmówić.
O odniesienie się do sprawy poprosiliśmy radnych wspomnianych przez przewodniczącego Golika: - Jestem zdziwiony słowami Przewodniczącego Golika. Po pierwsze trudno było mi odrzucić zaproszenie do rozmów, jeśli takie zaproszenie nie zostało przez Przewodniczącego w jakikolwiek sposób wyartykułowane - trudno za zaproszenie do rozmów uznać wykonanie przez Przewodniczącego jednej nieudanej próby połączenia telefonicznego i brak reakcji na próbę oddzwonienia do niego. Po drugie - nie jest prawdą to, że w pierwszej propozycji składów komisji uwzględniono przynajmniej jeden z pierwotnie deklarowanych wyborów każdego z radnych, świadczy o tym przykład radnego Łapaja, który pierwotnie deklarował udział w pracach Komisji Rewizyjnej i Komisji Oświaty, Wychowania, Kultury, Sportu i Rekreacji, a próbowano przydzielić go do... Komisji Ładu Przestrzennego, Gospodarki Gruntami i Ochrony Środowiska - powiedział Konrad Wikarjusz.
- Uczestniczyłem w spotkaniu z prezydium Rady Miasta Skarżyska-Kamiennej, którego tematem było wypracowanie składów komisji. Na spotkaniu zadeklarowałem chęć współpracy z w tym obszarze ze stroną koalicyjną - ale współpracy opartej o argumenty merytoryczne i wzajemny szacunek. Zwracałem uwagę na to, że nie może być sytuacji, w której radny deklaruje chęć pracy w dwóch komisjach, a bez żadnej dyskusji przydzielony jest do zupełnie innej. W trakcie dyskusji zaproponowałem również, by funkcje w prezydiach komisji (w praktyce 6 wiceprzewodniczących), które zostaną wolne po obsadzeniu przez radnych koalicyjnych funkcji przewodniczących i wiceprzewodniczących - w imię brania współodpowiedzialności za formułę prac komisji - przeznaczyć dla radnych opozycyjnych (podkreślam przy tym, że sam zadeklarowałem, że nie będę się ubiegał funkcję wiceprzewodniczącego jakiejkolwiek komisji). Taka propozycja nie spotkała się z akceptacją drugiej strony... - powiedział Mariusz Bodo
Przypomnijmy - podczas poniedziałkowej sesji Rady Miasta Skarżyska-Kamiennej radni zajęli się ustaleniem składu siedmiu komisji rady. Ustalenie składów komisji radnym poprzednich kadencji przychodziło raczej bez większych problemów - radni wskazywali chęć udziału w pracach wybranych przez siebie komisji, a maksymalną liczbę członków dostosowywano do zainteresowania albo prowadzono wewnętrzne konsultacje dot. składów kształtu składów komisji (gdy liczba członków komisji znacznie odbiegała od średniej). Tym razem było inaczej.
Podczas pierwszej w kadencji sesji (22 listopada) radnym rozdano formularze, w których mogli wskazać, w pracach których komisji chcieliby brać udział (każdy z radnych wskazał przynajmniej dwie takie komisje). Kilka dni później na stronie BIP Miasta Skarżyska-Kamiennej opublikowano projekt uchwały, w której... część z radnych opozycyjnych przydzielono do komisji, do których - jak twierdzą radni - sami nie zgłaszali akcesu, w projekcie uchwały zawarto również ograniczenie liczby członków każdej komisji do 5 (w poprzedniej kadencji komisja mogła liczyć do 7 członków). Radni opozycyjni zwracali uwagę na fakt, że składy komisji zaproponowane przez przewodniczącego w projekcie uchwały z 27 listopada były przygotowane pod radnych koalicyjnych - chodziło bowiem o to, by tak poprzydzielać radnych opozycyjnych do komisji, by w żadnej z nich nie mieli oni większości (chociaż i dla zrealizowania tego celu można było przecież - szanując deklaracje radnych opozycji - zwiększyć obsadę komisji po stronie koalicyjnej). Reakcją na projekt przedstawiony przez przewodniczącego było złożenie w ub. tygodniu przez radnych opozycyjnych do przewodniczącego pism dot. podtrzymania deklaracji uczestnictwa i zgody na uczestnictwo w pracach jednej komisji.
W poniedziałek - przed sesją - radni otrzymali kolejny już projekt uchwały z proponowanymi składami komisji (tym razem uwzględniający pierwotne deklaracje), a pod głosowanie ostatecznie poddano jeszcze inny - uwzględniający wnioski płynące z pism złożonych do przewodniczącego. Podczas sesji wielokrotnie pytano przewodniczącego, o to na jakiej podstawie próbowano przesuwać radnych opozycji między komisjami, konkretne odpowiedź jednak nie padła.
Koniec końców wybrano składy 7 komisji, w Komisji Rewizyjnej (mającej funkcje kontrolne) z pięciu członków, pięciu to radni... koalicji większościowej, trzech radnych opozycyjnych pozostało bez przydziału do komisji, a skład trzech z komisji tworzy... tylko 3 radnych.
W środę do całej sytuacji postanowiło odnieść się prezydium Rady Miasta Skarżyska-Kamiennej. Podczas krótkiej konferencji z udziałem Przewodniczącego Rady Miasta Skarżyska-Kamiennej Leszka Golika i Wiceprzewodniczących Rady Miasta Skarżyska-Kamiennej Bogusława Cioka i Marka Gąski.
Podczas konferencji przewodniczący Golik zapewniał, że w pierwotnym projekcie uchwały uwzględniono przynajmniej jeden z pierwotnie deklarowanych wyborów każdego z radnych, a w większości przypadków uwzględniono dwa wskazania. Golik zapewniał, że do rozmów zaproszono przedstawicieli opozycji w osobach radnych: Mariusza Bodo i Konrada Wikarjusza. Z propozycji udziału w rozmowach miał skorzystać tylko Bodo. Jak twierdzi Golik, podczas rozmów strona koalicyjna miała zaproponować zmodyfikowane składy komisji (nie uwzględniające pierwotnych deklaracji), miała również zaproponować radnym opozycyjnym funkcje wiceprzewodniczących w dwóch - trzech komisjach. Po konsultacji z radnymi z PiS, Mariusz Bodo miał odmówić.
O odniesienie się do sprawy poprosiliśmy radnych wspomnianych przez przewodniczącego Golika: - Jestem zdziwiony słowami Przewodniczącego Golika. Po pierwsze trudno było mi odrzucić zaproszenie do rozmów, jeśli takie zaproszenie nie zostało przez Przewodniczącego w jakikolwiek sposób wyartykułowane - trudno za zaproszenie do rozmów uznać wykonanie przez Przewodniczącego jednej nieudanej próby połączenia telefonicznego i brak reakcji na próbę oddzwonienia do niego. Po drugie - nie jest prawdą to, że w pierwszej propozycji składów komisji uwzględniono przynajmniej jeden z pierwotnie deklarowanych wyborów każdego z radnych, świadczy o tym przykład radnego Łapaja, który pierwotnie deklarował udział w pracach Komisji Rewizyjnej i Komisji Oświaty, Wychowania, Kultury, Sportu i Rekreacji, a próbowano przydzielić go do... Komisji Ładu Przestrzennego, Gospodarki Gruntami i Ochrony Środowiska - powiedział Konrad Wikarjusz.
- Uczestniczyłem w spotkaniu z prezydium Rady Miasta Skarżyska-Kamiennej, którego tematem było wypracowanie składów komisji. Na spotkaniu zadeklarowałem chęć współpracy z w tym obszarze ze stroną koalicyjną - ale współpracy opartej o argumenty merytoryczne i wzajemny szacunek. Zwracałem uwagę na to, że nie może być sytuacji, w której radny deklaruje chęć pracy w dwóch komisjach, a bez żadnej dyskusji przydzielony jest do zupełnie innej. W trakcie dyskusji zaproponowałem również, by funkcje w prezydiach komisji (w praktyce 6 wiceprzewodniczących), które zostaną wolne po obsadzeniu przez radnych koalicyjnych funkcji przewodniczących i wiceprzewodniczących - w imię brania współodpowiedzialności za formułę prac komisji - przeznaczyć dla radnych opozycyjnych (podkreślam przy tym, że sam zadeklarowałem, że nie będę się ubiegał funkcję wiceprzewodniczącego jakiejkolwiek komisji). Taka propozycja nie spotkała się z akceptacją drugiej strony... - powiedział Mariusz Bodo
Co ciekawe - obie strony sporu nadal deklarują chęć współpracy i wypracowania porozumienia.
- W dalszym ciągu otwarci na taką współpracę. Te uchwały, które zostały podjęte można zmienić również uchwałą. Do tej dobrej współpracy potrzeba jest zgoda dwóch stron. My jesteśmy otwarci na taką współpracę - deklarował wczoraj Leszek Golik.
- Współpraca i wypracowanie stosowanego porozumienia nadal jest możliwe. Przedstawiciele koalicji muszą jednak zrozumieć, że w bieżącej działalności samorządu przy rozwiązywaniu sporów zawsze lepiej sprawdzała się dyskusja, niż próba narzucenia komuś swojej woli - powiedział Konrad Wikarjusz.
- Jesteśmy otwarci na współpracę, jak już mówiłem - taka współpraca musi być jednak oparta na wzajemnym szacunku i poszanowaniu argumentów obu stron - zadeklarował Mariusz Bodo.
- W dalszym ciągu otwarci na taką współpracę. Te uchwały, które zostały podjęte można zmienić również uchwałą. Do tej dobrej współpracy potrzeba jest zgoda dwóch stron. My jesteśmy otwarci na taką współpracę - deklarował wczoraj Leszek Golik.
- Współpraca i wypracowanie stosowanego porozumienia nadal jest możliwe. Przedstawiciele koalicji muszą jednak zrozumieć, że w bieżącej działalności samorządu przy rozwiązywaniu sporów zawsze lepiej sprawdzała się dyskusja, niż próba narzucenia komuś swojej woli - powiedział Konrad Wikarjusz.
- Jesteśmy otwarci na współpracę, jak już mówiłem - taka współpraca musi być jednak oparta na wzajemnym szacunku i poszanowaniu argumentów obu stron - zadeklarował Mariusz Bodo.
skomentowany przez: Mieszkaniec
skomentowany przez: trew
skomentowany przez: Oza
skomentowany przez: Jacek
skomentowany przez: Jacek
skomentowany przez: Mieszkaniec